"Dlaczego wciąż robię zdjęcia starych i wyblakłych gruchotów? Czy nie mam wystarczająco dużo takich zdjęć w mojej bibliotece?! Przecież to tylko starocie, wypłowiałe i blade! Niestety, nigdy nie mam ich wystarczająco dużo, bo każdy sfotografowany pojazd odznacza się niepowtarzalnym pięknem! Jedynym ograniczeniem jest ilość wolnego miejsca na dysku. Czy wiedziałeś, że kiedy twoi pradziadkowie byli młodzi, opalenizna była bardzo niemodna? Wtedy królowała blada cera! Kobiety specjalnie pudrowały twarze jasną ochrą, gdyż opalenizna kojarzyła się z pracą w polu, a jasna skóra z dostojeństwem. Może to nieco dziwne porównanie, ale coś cudownego jest w takim wyglądzie. Spróbuj wyobrazić sobie piękno wyblakłego czołgu ze wszystkimi przebarwieniami i wariacjami odcieni. Lub gdy podczas wizyty na bocznicy kolejowej oglądasz stare, stojące tam wagony - coś wspaniałego dla kogoś, kto lubi malować! To o wiele ciekawsze i trudniejsze niż zwykłe nanoszenie koloru bazowego, ale właśnie to czyni modelarstwo pasjonującym hobby z nieograniczonymi możliwościami. Może to jest szalone, ale właśnie dlatego tak bardzo mi się to podoba, a wszyscy nieortodoksyjni i namiętni modelarze potrafią dostrzec piękno tam, gdzie inni widzą brzydotę. Wyblakłe pojazdy, statki czy samoloty zawsze stanowiły niewyczerpalne źródło inspiracji dla modelarskich projektów. Wraz z takimi efektami, jak rdza czy błoto, wyblakłe powierzchnie są jednymi z podstawowych elementów, jakie przedstawiamy na naszych modelach. W tym wydaniu postaramy się pokazać Wam różne drogi do uzyskania wypłowiałego wyglądu, a za przykłady posłużą modele o różnej tematyce. Po przeczytaniu naszych artykułów Wasze wątpliwości co do technik i możliwości znikną jak kolory na słońcu.
Sergiusz Pęczek "