Poradnik modelarski The Weathering Magazine, to poradnik dotyczący technik modelarskich.

Ten numer zatytułowany jest "Heavy metal".

Magazyn w polskiej wersji językowej.

Ilość stron: 70

Format: A4

"Wśród wszystkich tematów, które poruszaliśmy na łamach TWM (pył, błoto, woda, itd.), metal jest chyba najczęściej występującym elementem podczas sklejania i malowania modeli. Nie każdy dodaje błoto czy wodę, ale niemal wszystko co robimy zawiera jakiś metalowy element, dajmy na to stalowy, aluminiowy, chromowany czy nawet żelazny. Każdy z nich charakteryzuje się czymś innym, więc modelarz powinien wiedzieć jak poprawnie oddać ich naturę. W tym wydaniu TWM zebraliśmy szeroki wachlarz przykładów metalu w zróżnicowanych tematach modelarskich. Być może przywykliśmy do tego, że tylko czołgi są stalowe, ale do wyboru jest naprawdę dużo więcej przykładów, w których metal gra pierwsze skrzypce. Na przykład C-3PO, dobrze znany robot z Gwiezdnych Wojen, ze swoją złotą lecz lekko wyblakłą i przybrudzoną aparycją. Są też oczywiście samoloty, średniowieczne figurki, pociągi i tak dalej. Należy także pamiętać, że w wielu przypadkach nieodzowną cechą charakterystyczną niektórych metali (np. żelazo, stal, brąz) jest rdza, podczas gdy inne metale nie korodują wcale lub rdza nie jest na nich od razu widoczna. Oczywiście nawet te, które nie rdzewieją mają widoczne ślady użytkowania czy wpływu warunków atmosferycznych, o których należy pamiętać podczas malowania modelu. Mimo że temat rdzy i korozji powinien zająć sporą część tego numeru, postanowiliśmy się w niego nie zagłębiać, ponieważ było już całe wydanie TWM traktujące o powyższych zjawiskach.

Mamy nadzieję, że spodoba się Wam najnowsze wydanie, które z pewnością przypomni tym, którzy żyją wystarczająco długo o czasach Heavy Metalu w latach 80. ubiegłego wieku. Ery, w której widok łańcuchów, pasków naszpikowanych kolcami i innych dziwnych dodatkó był na porządku dziennym w wielu miastach i miasteczkach na całym świecie. Muszę przyznać, że sam brałem czynny udział w tym "metalowym" szaleństwie i chciałem zadedykować to wydanie wszystkim tym, którzy pamiętają i miło wspominają tamte czasy.

Mig Jimenez."