Nowy model do samodzielnego posklejania. Nie zawiera farb ani kleju.

Z perspektywy czasu Me 163 nie musiał cierpieć z powodu swoich najpoważniejszych usterek, a 263 pojawił się na deskach kreślarskich Lippisch/Messerschmitt zimą 1943-44, aby je naprawić. Nowy projekt miał większy i lepiej ukształtowany korpus, w którym mieściło się więcej paliwa, nowy silnik z oddzielną komorą przelotową o niskim ciągu zapewniającą długą żywotność oraz odpowiednie chowane podwozie. 163D V1 ukończono wiosną 1944 r., ale RLM przekazał program firmie Junkers, aby złagodzić obciążenia produkcyjne Messerschmitta. W Dessau profesor Hertal ulepszył 263A-1 w Ju 248, dodając automatyczne listwy, bąbelkową maskę i ścięty tylny kadłub, większe klapy i inne zmiany. Jako standardowe uzbrojenie w korzeniach skrzydeł zamontowano dwie armaty MK 108 kal. 30 mm. RLM nalegał na przywrócenie oznaczenia Me 263A-1 i przyspieszył produkcję, planując użycie 5